Wizytówką ulic okresu PRL w Polsce były wszechobecne w miastach saturatory. Czym były saturatory? Niczym innym jak ręcznymi dystrybutorami wody sodowej z sokiem lub bez. Zazwyczaj był to dwukołowy wózek z uchwytem na butlę sprężonego gazu CO2, wewnątrz wózka zabudowany był zbiornik na wodę napełniany z sieci wodociągowej. Blat saturatora miał wbudowaną suszarkę do płukanych szklanek wielokrotnego użytku, posiadał specjalne dysze opłukujące wodą szklanki (uruchamiane przyciskiem). Zazwyczaj były montowane dwa dozowniki do soku lub syropu. Przygotowanie napoju polegało na napełnieniu wodą z sieci wodociągowej, dalej woda była nasycana gazem CO2 i już. Całość operacji zajmowała od 3 do 5 minut.
Saturatory czasem były budowane jako automaty na monety jednozłotowe. Po wrzuceniu monety, można było wypłukać szklankę po poprzedniku, podstawić pod dyszę i napełnić przyciskając przycisk. Jako ciekawostkę można podać częste ślady szminki na szklankach i mocowanie szklanek łańcuszkami do obudowy. To zabezpieczenie przed kradzieżą było konieczne, ponieważ w czasach PRL nawet szklanki były towarem deficytowym.
Źródło: Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach
Opisany obiekt jest jednym z eksponatów Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach.
Saturator ikona PRL
Typografia
- Smaller Small Medium Big Bigger
- Default Helvetica Segoe Georgia Times
- Tryb Czytania